Pomaluśku
Pomaluśku idziemy do przodu.
Wreszcie udało się wszędzie przykręcić listyw przypodłogowe, ćwierćwałki, progi, zamontować gniazdka i włączniki. Do gabinetu dokupić oświetlenie i zamontować je. Reszta musi czekać w kolejce.


Oświetlenie zewnętrzne bardzo udane, pnieważ światło dochodzi do garaży i obejmuje swym zasięgiem całe rondo.



Mam również zamontowane oświetlenie i gniazdko na tarasie. Pierwszy grill z udziałem oświetlenia już się odbył. Sam taras jest oświetlony wystarczająco, ale strasznie żałuję, że niedopilnowałam przeprowadzenia przewodu do filara przy schodach. Tam jest ciut za ciemno, ale i z tym sobie poradziałam (lampki solarne).

No i bez problemów oczywiście by się nie obyło. Od 2 dni nie mam ciepłej wody, bo coś zrobiło się z podajnikiem. Dziś dopiero mogłam zgłosić to do serwisu. Jest szansa, że w tym tygodniu przyjadą serwisanci.
Działka zaniedbana, wujek podjął próbe przeorania gryki, ale to skończyło się fiaskiem. Jest tak sucho, że pług nie wszedł w ziemię tylko po niej się ślizgał. Czekam i modlę się o deszcz, bo dawno go u nas nie było :(
I ZAKOCHAŁAM SIĘ!
Będzie sofa z fotelem!

Do tego kompletu wymyśliłam sobie taką ławę
ława Jaśmin z firmy halmar
lub isaurę

Z tej samej firmy wypatrzyalam dwa łóżka
cassandra

oraz dakota
Uff ale się rozpisałam!
Mam nadzieję, że moje plany nie spalą na panewce.
Pozdrawiam


Komentarze