Plany i Pobożne życzenia
W poniedziałek, panowie tynkarze zakończyli swoją pracę.
Przez miesiąc teoretycznie mam spokój z dużymi pracami wewnątrz domu. Teoretycznie, bo już dziś umówiłam panów do wykonania podbitki. Obiecali przyjść po majowym weekendzie. Za tydzień przychodzi hydraulik chociaż jeszcze nie zdecydowałam z jakiej firmy kupic grzejniki i piec. Ponadto muszę dość szybko poprosić pana Henryka Tadeusza vel Tadeusza Henryka o wyłożenie płytkami klinkierowymi wystającej z nad ziemi części funamentu, bo mus jest zaprosić ekipę do utwardzenia wjazdu i zrobienia obwódki wokół domu. Mus = jeziorko. Listę prac na ten miesiąc zakończę pisząc, że i elektryka fajnie byłoby widzieć na działce podłączającego światło w domciu. Piszę byłoby mi miło, bo w obecnej chwili strasznie cierpi - "wypadł" mu dysk i leży w łóżeczku