Przechwaliłam murarzy?!
Kochani blogowicze minęło 2 miesiące od powieszenia wiechy, a już problemy wyszły i nie wiem, czy nie są bardzo poważne! ?
Otóż jedna ze ścianek działowych mam wrażenie, że rozchodzi się, a druga na wysokości 150 cm po porostu pękła na spoinie poziomej!!!.
Proszę Was blogowicze o wskazówki, co powinnam zrobić w takiej sytuacji? Jak rozmawiać z majstrem - kazać mu rozebrać ścianki i stawiać na nowo, czy poczekać na kolejną fazę osiadania domu i wstrzykiwać zaprawę pomiędzy bloczki?
A może takie procesy to norma i trzeba się do takiego stanu rzeczy przyzwyczaić?
Drugi mój koszmar, to wciąż stojąca woda na działce. która nie pozwala ogrodzić działki. Wójt, co prawda obiecał pomoc, ale dopiero jak opadnie woda. Dochodzę do w niosku, że może to być dopiero w przyszłym roku.
Trzecia sprawa nie dająca spokoju to: jak skutecznie uchronić nieogrodzony dom przed kradzierzą okien i drzwi, które lada moment będą zamontowane? Zaprosiłam w tym celu dziś elektryka na działkę i poprosiłam, by doporwadził prąd do domu. Będę zakładała alarm. Innego sposobu na dzień dzisiejszy nie widzę. (Mam nieprzewidziany wydatek!!)Kolega podpowiedział mi jeszcze jedno rozwiązanie, może komuś z Was się przyda. Otóż zaproponował mi by zasłonić okna i podłączyć telewizor. Ponoć to też działa!.
Pozdrawiam